wtorek, 28 maja 2013

Nigdy, ale to nigdy się nie poddawaj


Już jakiś czas temu postanowiłem głęboko w sobie zakopać to czego się nauczyłem i co hektolitrami potu wypracowałem. Do niedawna mało było okazji by sobie o tym przypomnieć.... jesteśmy zdolni do rzeczy, o których nawet nie śnimy. Potrafimy wytrzymywać dużo więcej niż nasze ciało może, a to wszystko jest ... gdzieś tam ... w nas. Wystarczy właściwa motywacja!

1 komentarz:

  1. Zdecydowanie jest tak jak piszesz.
    Czasami przeszkody i trudności pojawiają się po to żebyśmy mogli je pokonywać i przezwyciężać i dzięki temu wskoczyć na wyższy level. Jeśli będziemy wystarczająco mądrzy to coś możemy wziąć dla siebie z takich sytuacji i się rozwinąć na jakiejś płaszczyźnie. Never give up!

    Planujesz powrót do triatlonu? Masz jeszcze kilku kibiców, których ucieszyłby Twój powrót do tri. ;)

    OdpowiedzUsuń