środa, 17 listopada 2010

PowerBreathe

Najwyższy i długo oczekiwany przeze mnie czas testu POWERbreathe. Notka będzie krótka, bo nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów. Równolegle testuję model mechaniczny i elektroniczny. Prócz regularnego treningu, odbyłem kilka sesji treningowych z wykorzystaniem np. trenażera, o których również będę pisał później. Mogę tylko powiedzieć, że jestem BARDZO miło zaskoczony i zdecydowanie przekonany do urządzenia.







poniedziałek, 1 listopada 2010

Saucony Triumph 7

Od dłuższego czasu moim podstawowym butem biegowym jest model Triumph firmy Saucony, która dostarcza mi sprzęt biegowy. But jest ciężkim bardzo dobrze amortyzowanym modelem dla osób ze stopą neutralną, idealny na przetrwanie dużego kilometrażu. Biegam w tym modelu od nr 4, przy czym najbardziej do gustu przypadł mi nr 6. Najnowsze dziecko Saucony z tej linii nie jest gorsze od 6stki, jest poprostu inne. But ma poszerzoną podeszwę, szczególnie na śródstopiu. Zdecydowanie poprawiło to stabilność i pewność prostego przetaczania, niestety znacznie zwiększyło również wagę buta. Producent dedykuje ten model dla osób cięższych, potrzebujących wspomnianej stabilności i solidnej amortyzacji. Konsekwencją tej decyzji jest to, że but jest bardziej toporny i tępy. Czy to jest wada ? nie powiedziałbym. Przeszkadza mi to dopiero gdy biegam szybciej niż 3.40/km, a przecież gdy mam biegać na treningu takimi prędkościami zakładam model Tangent i nie było tematu. Cenię sobie w nim dopasowanie do stopy, amortyzację na całej długości stopy a nie tylko pięta/śródstopie, a w szczególności jej elastyczność. Prócz zmian w stosunku do poprzedników nie zauważyłem jak dotąd wad, zobaczymy za następne 500km.