Drugim etapem wakacji był Tomaszów Lubelski czyli wizyta u mojej rodziny. Głównym punktem harmonogramu było wesele kuzynki Ani i Grzegorza. W skrócie powiem, że było czadowo, nie widziałem się z nimi ok 7 lat, niektórych poznałem po raz pierwszy, a czułem się jakbym wrócił ze sklepu. Wesele zdecydowanie trafia do grona tych najlepszych. Bardzo miło spędziłem czas i mam nadzieję, że okazji do spotkania będzie o wiele więcej. Szerokości na drodze dla młodych, podziękował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz