Najwyższy i długo oczekiwany przeze mnie czas testu POWERbreathe. Notka będzie krótka, bo nie chcę jeszcze zdradzać szczegółów. Równolegle testuję model mechaniczny i elektroniczny. Prócz regularnego treningu, odbyłem kilka sesji treningowych z wykorzystaniem np. trenażera, o których również będę pisał później. Mogę tylko powiedzieć, że jestem BARDZO miło zaskoczony i zdecydowanie przekonany do urządzenia.
Ciekawe jak to działa u palaczy ;-)
OdpowiedzUsuń